sobota, 9 sierpnia 2014

ZAPOMNIAŁAM O ŚMIECIACH NA WIELE LAT


- Kamieniem nie można rysować mamo!
Lolek ściska w ręku kredę.
Obok dużo młodszy chłopiec z kamykiem w dłoni.
Naśladuje starszą koleżankę i przyciska twardy przedmiot do tablicy na placu zabaw.
- Nie rysuje się kamieniem chłopczyku!
Lolek wykonuje charakterystyczny gest palcem.
- No, no no!
Chłopczyk nic sobie z tego nie robi.
Przeciąga kamieniem po kredowej linii zaznaczonej przez Lolka.
- Chcesz kredę?
Przecież Lolek może się podzielić.
Więc pyta.
Chłopiec jest za mały by odpowiedzieć.
Ale widać, że nie chce.
Ma swoje narzędzie.
Sam znalazł.
I udaje, że rysuje.
Sprawia mu to radość.
A Lolka denerwuje.
- Nie można rysować kamieniem!

Można Lolku.
Można też gotować zupę z trawy.
Można karmić lalkę jarzębiną.
Można zrobić tort z piasku.
Można popatrzeć na chmurę i zobaczyć w niej psa.
Można dojrzeć tęczę w nagrzanym szkle porzuconej na trawniku butelki.
Można cieszyć się styropianowym śniegiem.
Można dostrzec w piaszczystej, krętej ścieżce rzekę.
Można napełnić kieszenie paluszkami z patyków.
Można szukać elfów w krzakach.
Można zaglądać do dziupli i wypatrywać krasnoludków.
Można rozłożyć ręce i być ptakiem.
Można się zastanawiać czy widać z balkonu Twardowskiego na księżycu.
Można się nie bać burzy, bo przecież to aniołki grają w kręgle.
Ani deszczu, bo niebo płacze.
Można.

Można też zrobić niewielki dołek.
Ułożyć w nim starannie kilka kwiatków.
Listek.
Przykryć szkiełkiem.
Zasypać, przyklepać, ukryć pod garścią trawy.
Można z tego zrobić sekret.
By go po pewnym czasie odkryć.
I cieszyć się jak dziecko.
Można.


- Mamo czemu zakopujesz taki śmietnik?

Bo chciałam sobie Lolku przypomnieć dzieciństwo.
Tylko zapomniałam, że ty od urodzenia jesteś dorosły.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz