piątek, 18 stycznia 2013

GŁUPIE PYTANIA, NA KTÓRE NIE MA MĄDRYCH ODPOWIEDZI


Mądre czy nie, na pewno nie pomyśli pytającego.
Rozmówca wie lepiej. Zna jedyną słuszną odpowiedź.
Po co więc zadaje pytanie?
Najstarsi Indianie nie wiedzą.

1.  Dlaczego jesteś taka smutna?
     Nie jestem smutna.
     Jesteś. Płacz, zrobi ci się lepiej.
     Nie mam ochoty. Naprawdę.
     Dobra, dobra, przecież widzę.
   
2.  Dlaczego jesteś taka zła?
     Ależ skąd! Wcale nie jestem!
     Jesteś, jesteś. Mnie możesz powiedzieć co się stało.
     Nic się nie stało.
     Dobra, dobra, przecież widzę.

3.   A co ci tak wesoło?
      Mam dobry humor. Tyle.
      A co cię tak rozweseliło?
      Nic konkretnego, nie mam powodu do płaczu.
      Dobra, dobra. Piłaś?

4.   A co ty tak na czarno? Umarł ktoś?
      Nie. Czarny wyszczupla.
      Dobra, dobra, ze mną możesz pogadać
      o każdym nieszczęściu.

5.   Dlaczego nic nie mówisz?
      Co mam mówić?
      Nie wiem. Cokolwiek.
      Jasne. Tylko po co?
      No widzisz? Rozmowa już się zaczyna kleić!

6.   Co się tak rozgadałaś?
      Jak nie masz ochoty, to nie słuchaj.
      Dobra, dobra, gadaj sobie jak chcesz.
      A tak na marginesie - piłaś?

7.   Dlaczego tak mało zjadłaś? Znowu się odchudzasz?
      Nie. Nie mam apetytu.
      Dobra, dobra, znowu się odchudzasz. Pamiętaj, anoreksja czyha.

8.    Ale masz ogromny apetyt! Jesteś w ciąży! Ha!
      Nie jestem. To z łakomstwa. Lubię jeść.
      Dobra, dobra. Przede mną nie musisz się kryć.
      Na kiedy masz termin?

9.   Dlaczego się denerwujesz?
      Nie denerwuję się.
      Dobra, dobra, mam oczy, widzę, że jesteś wkurzona.
      Nie jestem.
      Jesteś.
      Nie jestem!
      Jesteś!
      Nie jestem do jasnej cholery!!!
      A nie mówiłem?


Co zrobić, by zatkać gębę przemądrzałemu ciekawskiemu?
Zatkać na wstępie. Nie dopuścić do wścibskich pytań.
Jak?

1. Nie rezygnować z ciemnego ubioru- przewiązać się jednak w pasie
różową kokardą, żeby nie być posądzonym o żałobę.

2. Uśmiechać się - żeby nie wyglądać na smutną.
Ewentualnie zatańczyć. Najlepiej poloneza. Taniec nie może być
zbyt żwawy, bo narazisz się na uwagi, że jesteś zbyt radosna.

3. Uśmiechać się jednak dość smutno na wypadek,
gdyby polonez w twoim wykonaniu okazał się zbyt wesołym tańcem.

4. Mamrotać pod nosem - najlepiej deklamować ulubiony wiersz.
Robić pełne napięcia pauzy.
Nikt nie zarzuci ci przesadnego gadulstwa, ani małomówności.
Ba! Prawdopodobnie nikt ust nie otworzy do końca recytacji.

5  Najeść się za dwoje, po czym rzucić na wylizany talerz test ciążowy.
Z negatywnym wynikiem. Tym samym zdusić dywagacje
na temat twojego potencjalnego stanu błogosławionego
w zarodku.

6.  Na koniec zapytać zszokowanych znajomych:
Dlaczego mi się tak dziwnie przyglądacie?
Gdy w popłochu odwrócą wzrok od twojej osoby
tłumacząc się pokrętnie:
My? Nieee... Wcale się nie przyglądamy... I wcale nie dziwnie...
- poklepać tego, kto najbliżej po ramieniu,
pokiwać głową, westchnąć i powiedzieć:
Dobra, dobra, przecież widzę.

2 komentarze:

  1. Super rady - na pewno skorzystam z niektórych;)
    "LASKA"

    OdpowiedzUsuń
  2. najpierw przećwicz poloneza, żeby Ci za wesoło taniec nie wyszedł ;)

    OdpowiedzUsuń