czwartek, 31 stycznia 2013

DO CZEGO SŁUŻY IMIĘ I NAZWISKO


Do identyfikacji? Być może.
Choć wcale to takie oczywiste nie jest.
Mając przy boku dziecię moje ukochane,
aczkolwiek upierdliwe często, zdarza mi się zapomnieć jak się nazywam.
Z nerw oczywizda.

Niektórym małe dziecko świata nie przesłania,
spokojem wprost emanują,
a amnezja w kwestii własnego imienia i nazwiska kwitnie.

Matka moja rodzona odrabiała pańszczyznę
przez lat sporo jako urzędniczka państwowa.
Że zdrowa na umyśle pozostała, to cud prawdziwy.

Młyn, petent za petentem.
Co jeden to bardziej błyskotliwy.
Czas goni, cierpliwości brak, bądź tu człowieku grzeczny i kulturalny...

Proszę najpierw wypełnić formularz.
Zbliża się godzina szesnasta, mama marzy o powrocie do domu
i gorącej herbacie, słowa formularz używa tego dnia po raz tysięczny.
Eeee...
Petent sprawia wrażenie jakby usłyszał zdanie w języku dalekim od ojczystego.
Dłonie nerwowo podskakują na kolanach, wzrok rozbiegany.
Jak nic za tłumaczem się rozgląda.
Pomogę panu.
Mama już wie, że herbata będzie musiała zaczekać.
Eeee... Bo ja nie wiem co tu wpisać...
Petent przyznaje, że wypełnienie formularza go przerasta.
Proszę pokazać w którym miejscu.
Tego ciężkiego dnia mama używa sformułowania w którym miejscu po raz tysięczny.
Petent nieśmiało wyciąga drżący palec wskazujący.Stuka w papier.
Tu!
Odzywa się już trochę pewniej, a nawet jakby oskarżająco.
Mama spogląda w rubrykę i spokojnie odpowiada:
Imię i nazwisko. Trzeba wpisać imię i nazwisko.
Herbata znów na pierwszym planie. Myślała, że coś bardziej skomplikowanego.
Moje?
Petent odsuwa herbatę na dalszy plan. Bardzo daleki plan.
Czara herbaty zostaje przelana.
Nie!!! Moje!!!
Wybucha mama.
Petent się rozchmurza. Zaciera z zadowoleniem ręce.
Już nie drżą. Nic mu nie drży.
No, w końcu coś konkretnego.
Teraz to on już jest w domu. Teraz to on już wie.
Teraz będzie z górki. Jeszcze tylko małe, dociekliwe pytanie.
No to jak się pani nazywa?

4 komentarze:

  1. Czy to jest opowiadanie na faktach?? Bo jeśli tak to matka Twoja nerwy ma wyćwiczone cierpliwością :)
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu niespodzianka - wszystkie posty są oparte na faktach :D
      mojej matki po doświadczeniach w ówczesnej pracy nic już nie jest w stanie zaskoczyć. ani pieniądze wyciągane zza majtek w jej obecności (mimo że tłumaczyła jak krowie na miedzy, że kasa piętro niżej), ani miły komplement zakompleksionego przełożonego na spotkaniu integracyjnym (jedynym, na które dała się zaprosić) - "pani nawet jak tańczy, to widać że po studiach!" :D

      Usuń
    2. hahah dobry, dobry ten przełożony ;)
      K.

      Usuń
  2. 20 year-old Research Assistant III Jilly Monroe, hailing from Terrace Bay enjoys watching movies like Joe and Mushroom hunting. Took a trip to Rock-Hewn Churches of Ivanovo and drives a Mercedes-Benz 540K Spezial Coupe. mozna zajrzec tutaj

    OdpowiedzUsuń