środa, 2 stycznia 2013

INSTRUKCJA OBSŁUGI FACETA


Za takową każda kobieta oddałaby ostatnie piniondze.
Albo i nowiuśkie torebkie. Bez żalu.

Ja teorię mam opanowaną.
Gorzej z praktyką.
Mam jednak w zanadrzu kilka metod.
Wciąż pracuję nad tym, by były skuteczne.

Główna zasada: chwalić, chwalić i jeszcze raz chwalić.
Nie robić przerw. Zachwycać się przy okazji i bez okazji.

1. Za żadne skarby nie pokazuj, że umiesz wkręcić żarówkę.
Bo będziesz wymieniać żarówki w całej chałupie do końca życia.
Poproś mężczyznę. Niech się wykaże.
Następnie zachwycaj się tydzień jak równo wkręcił.
Jak pięknie świeci.
Po tygodniu sam będzie sprawdzał wszystkie lampy i żyrandole.
Żeby znów pięknie wkręcić.

2. Pozwól zrobić zakupy.
Nie drzyj japy, że wydał za dużo pieniędzy
i budżet domowy zrujnował.
Bij się w piersi, że twoja wina, żeś głupia,
bo wiedziałaś w którym sklepie promocja,
a wiedzą tajemną się nie podzieliłaś.
Następnym razem napisz wołami na kartce co, gdzie i za ile.
Będzie cię po stopach całował.
I co ważniejsze, sam będzie dźwigał ciężkie torby.
Nie zapomnij się pozachwycać, że oszczędny.
No i że silny, te zakupy taaakieee ciężkie.

3. Jeśli masz prawo jazdy, skrzętnie ukrywaj, że umiesz jako tako prowadzić.
Bo z każdego wypadu będziesz wracać trzeźwa jak świnia.
I jeszcze będziesz musiała znosić popisy wokalne lubego.
A przecież piosenki z wojska, to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej.

4. Za żadne skarby nie wyrywaj się z tym, że sama dasz radę zawlec dziecko do lekarza.
Jeśli nie masz prawa jazdy, w zimie będziesz miała problem.
Wózek, w wózku chore dziecko, w twojej dłoni łopata.
Jaka łopata? Do odgarniania śniegu oczywiście.
Inaczej nie przejedziesz.
Wyobraź to sobie. Ugryź się w język.
Wychwalaj za każdym razem mężczyznę, że zorganizowany
i sprytny. Żeby się paliło i waliło, zawsze się z pracy zwolni i zawiezie.
Ze świecą takiego szukać. Ty to masz szczęście.

5. Marzysz o drogiej sukience?
Boisz się, że jak kupisz, to cię brzydsza połowa z domu na mróz wyrzuci?
Nie bój się. Kup.
Wydaj te kilka stów.
Pamiętaj jednak, by zostawić w portfelu choć 20 złotych.
Musisz przecież połowie kupić koszulę.
Przez miesiąc zmuszaj by nie chodził w żadnej innej.
Obficie szafuj ochami i achami.
NIKT, ale to NIKT tak pięknie w takim fasonie nie wygląda!
I ten kolor... Podkreśla głębię jego oczu.
I brzucha nie widać.
Będzie kraśniał z zadowolenia. Mężczyzna, nie brzuch.
Być może nawet obdarzy cię komplementem.
Że sukienka szykowna.

6. Masz dosyć codziennych, trzygodzinnych spacerów z dzieckiem?
Dostajesz mdłości na widok placu zabaw?
Pięć dni w tygodniu musisz wytrzymać.
Przez pięć dni w tygodniu opowiadaj jaką furorę zrobił sąsiad
pilnujący swojej pociechy w piaskownicy.
W weekend ukochany sam się wystroi, wyperfumuje,
weźmie dziecko pod pachę i poleci na plac zabaw
by przeglądać się w pełnych podziwu oczach sąsiadek wielodzietnych.

7. Masz ochotę na wizytę u masażysty?
Chłop twierdzi, że to strata czasu i pieniędzy?
Wykreśl ze swojego słownika słowo masaż.
Zamęczaj chłopa opowieściami o chęci operacji biustu.
Podkreślaj jaki to kosztowny zabieg.
Rekonwalescencja czasochłonna.
Ale że musisz, że chcesz, że bez tego do śmierci będziesz sfrustrowana.
Gdy zacznie tracić cierpliwość, wspomnij o masażu.
Wprawdzie efekty nie tak spektakularne,
ale może zduszą frustrację w zarodku.
Prawdopodobnie sam cię zawiezie.

8. Chcesz być obsypywana kwieciem 365 dni w roku?
Broń Boże nie mów, że lubisz kwiaty bez okazji.
Możesz dostać sześć białych róż związanych srebrną wstążką
w okolicach 1 listopada.
Nie rób podchodów.
Popatrz mu prosto w oczy. Powiedz głośno i wyraźnie:
Czy mógłbyś mi kupić 25 pąsowych róż? Bez wstążki?
Szanse na powodzenie przedsięwzięcia są spore.

9. Chcesz by odciążył cię w obowiązkach domowych?
Biadol, że masz tyle pracy, że trzeba poodkurzać, umyć okna,
wytrzepać dywany.
Przynajmniej poodkurza.

10. Dobry fryzjer? Bardzo drogi fryzjer?
On ścina się u pana Miecia, płaci 15 zł i dobrze wygląda?
Ależ ty też chcesz dobrze wyglądać! Chcesz do pana Miecia natychmiast!
Nie zapomnij dodać, że Kryśka, żona Józka, wydaje jednorazowo
na fryzjera trzy stówy. I że Józkowi takiej ślicznej żony wszyscy znajomi zazdroszczą.
No ale skoro pan Miecio jest takim dobrym fachowcem...
Padnij facetowi do nóg, gdy wspaniałomyślnie obdaruje cię 3 banknotami.
O nominale 100 zł każdy.


Jeśli jednak jesteś bardzo przywiązana do gustownych zasłon,
eleganckiej kanapy,puszystego dywanu,
to NIGDY, ale to NIGDY nie wmawiaj facetowi,
że w karmieniu dziecka nie ma sobie równych...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz