piątek, 5 lipca 2013

DZIEWCZYŃSKIE DZIEWCZYNY


Mam nie przesadzać.
Dać sobie czasem na luz.
Pozwolić Lolkowi na chwilę oddechu.
Zdać się na fizjologię.
Na rozwój, który następuje bez względu na to,
czy powiem 100 razy Popatrz na mnie.
Albo 200 Teraz ty.
Bądź 40 w ciągu 3 godzin Gdzie jest miś?

- Powiedzmy, że od 13 do 15 każdego dnia nie robicie nic.
Nic, co byłoby nakierunkowane na zabawę naprzemienną,
na ćwiczenia na kontakt, na odwrażliwianie stóp czy dłoni.
Żadnej metody!
Proszę się bawić z córką tak,
jak rodzice bawią się ze zwykłymi dwulatkami.
Rodzice, którym się nie chce,
ale rzucą na odczepnego piłką,
czy narysują kwiatka.
Jak z dwulatką, zwykłą dwulatką się bawić.

Problem w tym, że gdy rzucę piłką,
to w tym samym momencie pomyślę
teraz ty.
Bo w następnej chwili przez głowę przemknie mi
ćwiczymy motorykę większą.

To samo z kwiatkiem.
I z kredkami.
Czy chwyt prawidłowy.
Czy pokoloruje i bardzo za linię nie wyjdzie.
Czy przyciśnie kredkę słabo czy mocniej.
I tak dalej.
I bla, bla, bla.

Problem.

Z luzem.

Ze zwykłą dwulatką.

Bo jedną mam na stanie.
Dwulatkę.
Dwulatkę niezwykłą i to bardzo.

Ale od czego mam mózg wyćwiczony w kombinowaniu?
Myśleniu, wymyślaniu, kreowaniu i ciul wie co jeszcze?
No od czego mam?
Nie od parady.

Udało się pewnego dnia.
Nie robić nic.
Od 12.15 do 13.
Łatwo nie było.
Wymyślić.
Prosto było.
Zrealizować.

I zrobić coś, by nie robić nic.

Przez 45 min robiłyśmy nic.
W pewnym sensie.


8 komentarzy:

  1. hehe :) modelki /Ula

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale słodziaki stópki :)
    K.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja i różowe paznokcie u stóp - w życiu bym nie przypuszczała. lakier kupiony w zaćmieniu, zapomniany przez pół roku i proszę, na coś się przydał. a dmuchanie Lolka na świeżo pomalowane pazurki rozbrajające. znaczy się dmuchanie na nóżki z siadu prostego. cudo ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bezcenne to nic nie robienie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozowe pazurki wymiataja.
    M d.

    OdpowiedzUsuń
  6. taki dziewczyński ten różowy że nie wiem
    mama Niki

    OdpowiedzUsuń