sobota, 18 maja 2013

NIE MOJE SŁOWA. A TAKIE MOJE


Nie ja to napisałam.
Przeczytałam na pewnym ogólnodostępnym forum.
Zanim się dowiedziałam.
Zanim w mojej głowie zakiełkowało podejrzenie.
Przeczytałam i zapamiętałam.
I teraz mogę się pod tym podpisać.
Niestety.

Jest takie dziecko, które chcę żebyś poznała, to moje dziecko. 

Moje dziecko wygląda jak Twoje dziecko, normalne i doskonałe ze wszystkich stron. 

Moje dziecko ma jednak niewidoczne kalectwo. 

Jestem pewna, że widziałaś moje dziecko. Moje dziecko to to, które nigdy nie jest zapraszane na przyjęcia urodzinowe. 

Moje dziecko nigdy nie było w twoim domu, aby bawić się z Twoim dzieckiem. 

Moje dziecko to to, które siedzi samotnie na huśtawce, na podwórku. 

Moje dziecko to to, które obserwuje jak inne dzieci bawią sią razem. 

Moje dziecko chce się bawić z Twoim dzieckiem, ale powiedziano mu NIE, 

ponieważ moje dziecko zachowuje się inaczej niż Twoje dziecko. 

Upośledzenie mojego dziecka czyni go bardziej naiwnym, to coś czego nie znajdziesz u innych dzieci w jego wieku. 

Moje dziecko nie naśmiewa się z innych i lubi wszystkich. 

Małe dzieci często ciągną do mojego dziecka z powodu jego cierpliwości do nich. Dorośli określają moje dziecko jako czarujące i grzeczne, dlatego, że jest to jedyny sposób zachowania pośród nich, jakie moje dziecko zna. Z tego samego powodu rówieśnicy nie czują się dobrze z moim dzieckiem, unikają go. 

Wielu dorosłych bardzo stara się pomóc mojemu dziecku przystosowac się. 

Moje dziecko ma opowiadane historyjki z życia, aby pomogły mu stać sie takim jak Twoje dziecko. Problem w tym, że moje dziecko potrzebuje pomocy Twojego dziecka, aby uczyć się stosunków międzyludzkich. Niestety tak się nie dzieje, ponieważ Twoje dziecko nie chce mieć nic wspólnego z moim dzieckiem. 

Twoje dziecko, jestem tego pewna, było uczone od najwcześniejszych lat, aby być uprzejme wobec ludzi upośledzonych, z pewną dozą współczucia i dobrych manier potrafi Ono zaakceptować tych, którzy są poszkodowani przez los. Jakże chciałabym, abyś nauczyła Swoje dziecko, że niektóre uposledzenia nie są wyraźnie widoczne. 

Moje dziecko nie potrzebuje współczucia, moje dziecko chce mieć przyjaciół. 

Moje dziecko ma autyzm. 

Moje dziecko mogło by być Twoim dzieckiem.

6 komentarzy:

  1. no cóż, to zapraszamy do nas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za zaproszenie. tylko nie wiem w którą stronę się udać ;)

      Usuń
  2. My tez serdecznie zapraszamy do Przemysla,moja cora uwielbia sie bawic i jest w wieku Lolka.
    M d.

    OdpowiedzUsuń
  3. uwaga z deklaracjami, bo ja się rzeczywiście mogę pewnego dnia pojawić z tobołkiem na kijku i Lolkiem pod pachą. i z rozbrajającym uśmiechem oznajmić "no to jestem!" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alez bardzo prosze,serdecznie zapraszam,daj znac kiedy i w droge.M d.

      Usuń
  4. Do Nas masz bliżej. Chcemy Was u Nas.!!
    A. LKR

    OdpowiedzUsuń