sobota, 25 maja 2013

NO I POSTANOWIŁAM SIĘ ZASZYĆ


W lesie.
Z Inną Matką.
I się jutro zaszyję.
Jeśli tam dojadę, bo daleko mam.
Ale desperacja moja jest wielka.
Bo deficyty wielkie w szczęściu życiowym posiadam.
Jadę więc się reperować.
I komary odganiać.
No i Lolka z córką Innej Matki konfrontować.
Bo to dla Lolka terapia.
Bo to zabawa dla Lolka.
Bo to frajda dla Innej Matki.
I jej córki.
Taki pobyt.
W plenerze.
W lesie.
Taki wyjazd.

Taki odjazd.

Czad.

Czad dla zdrowotności wszelakiej.
Przede wszystkim psychicznej.

8 komentarzy:

  1. Pakuj koszyczek, Lolka i w drogę, żadne komary nam nie straszne (mam nadzieję :) )
    Inna Matka

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko żeby pogoda dopisała:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam dziś taki dzień, że bym się chętnie tak samo zaszyła ;) A na komaty są sposoby. świeże powietrze zawsze wskazane ;) Udanego wypadu ;)
    Mama Wiki

    OdpowiedzUsuń
  4. Komary* miało być :P
    M. W.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pieknej pogody i malo komarow.Oby wyjazd sie udal.
    M d.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zabierzcie nas ze sobą
    K & Z

    OdpowiedzUsuń
  7. zaszyłaś się całkowicie, czekamy tu na was ....

    OdpowiedzUsuń
  8. Tęsknimy...
    Dajcie znać, że u Was ok?
    K.

    OdpowiedzUsuń