niedziela, 2 czerwca 2013

DA CZYLI JAK KOMUNIKOWAĆ SIĘ ZA POMOCĄ PASZCZY A NIE KOŃCZYN


Podczas diagnozy usłyszeliśmy, że Lolek nie łapie się
na proste zahamowanie rozwoju mowy.
Że to, że nie mówi nie jest takie proste,
bo autyzm nie jest prosty.
Bo po prostu nie rekompensuje braku komunikacji werbalnej gestami.
Mimo że nam wydawało się inaczej.
Nam rodzicom.
Bo się wydawało.
Dużo nam się wydawało.
Wydawało nam się, że Lolek jest zdrów jak ryba.
Tylko że nie mówi.

- Ale nie pokazuje. A powinien.
Powinien dawać znaki.
Rękami, nogami, głową, czymkolwiek.
Jasne.
Najlepiej dymne.

Coś tam pokazywał.
Mało pokazywał.
Za mało.
Dla specjalistów o wiele za mało.
Dla nas od tamtego momentu spojrzenia prawdzie w oczy też.

Od tamtego czasu wiele się zmieniło.
Zmienia się non stop.
Ku naszej radości.
I wzruszeniu.
No i nadziei.
Bo wciąż ją mamy.

Lolek wymachuje czym się da,
by zwrócić naszą uwagę.
By pokazać, co w danym momencie chce.
I czego nie chce.
Pokazuje.
Sporo.
Dużo, dużo więcej niż w połowie marca.

Na machaniu się nie kończy.
Lolek potrafi zaskoczyć.
Nas.
Siebie.
Zaskoczyć, załapać jaki wydać dźwięk, by dostać coś do żarcia.
A jakże.

Czy Lolek umie powiedzieć:
- Poproszę ciasteczko!
Nie.
Lolek nie może jeść ciastek.
Lolek w polu widzenia nie ma żadnego ciasteczka.
Żeby nie kusić losu.
I Lolka.
No i nie umie mówić.

Czy aby na pewno?

Lolek na widok telefonu, gruszki bądź ukochanej kaszy gryczanej
(tak, tak, dwulatek kocha miłością pierwszą kaszę gryczaną, cud prawdziwy)
wyciąga rękę, otwiera szeroko paszczę i głośno MÓWI:
- Da!
Od wczoraj.

W marcu się wściekał, darł i wylewał morze łez,
bo chciał.
Ale nie umiał pokazać.
Ani powiedzieć.
A teraz mówi rozkazującym tonem da!

Czy ja coś niedawno pisałam o kotku?
Czy ja się chwaliłam jakimś tam miau?
Phi.
Banał.

Mówimy już da!


Idziemy jak burza.

3 komentarze:

  1. Brawo Lolek! Niech moc będzie z Tobą!
    K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Lolek! Lubimy byc tak zaskakiwani ;)
    M d.

    OdpowiedzUsuń
  3. GRATULACJE!!!! Super i czekamy na prawdziwe mama :) Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń