wtorek, 4 czerwca 2013
OTWIERAM SZEROKO OCZY
Tłucze mi się po głowie od dwóch dni pewna scena.
Sprzed dwóch miesięcy.
Jedne z pierwszych zajęć w ośrodku.
Mój niepewny debiut.
Debiut niespodziewany.
Wejście na salony.
Prosto w objęcia dzieci autystycznych.
I ich rodziców.
I pedagoga.
I psychologa.
- To jest Wojtuś. A to jego mama.
Pani psycholog wprowadza.
Na te salony.
Przedstawia gości.
Słucham uważnie.
Patrzę z trwogą.
Zamiast twarzy mam maskę.
- Wojtuś nie zawsze był taki wycofany.
Przechodzi regres. Po chorobie.
Po antybiotyku.
Wojtuś ma cztery lata i regres.
Bo choroba.
Jak to u dziecka.
Bo trzeba było antybiotyk.
Mimo że autyzm.
No trzeba było.
Więc regres.
Bęc.
Nie wiem co dalej z Wojtusiem.
Lolek zmienił miesiąc temu grupę.
Zamienił czterolatki na trzylatki.
I tak jest najmłodszy.
Ale jakoś mu bliżej do tych 3 lat niż do 4.
A ja teraz myślę o Wojtusiu.
Od dwóch dni.
Bo Lolek od dwóch dni ma zapalenie oskrzeli.
Dość paskudne.
I musi brać paskudny antybiotyk.
Więc daję ten przeklęty antybiotyk.
Odmierzam i podaję.
I oczy szeroko otwieram.
Bo strach ma wielkie oczy.
Szeroko otwarte.
Ja mam wielkie oczy.
Ze strachu.
Cholera.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Będzie dobrze, Lolek pójdzie do przodu!
OdpowiedzUsuńNic jej nie będzie. Poradzi sobie. Wojtuś to Wojtuś - Lolek to Lolek. Idzie jak burza i żaden antybiotyk nie ma prawa tego powstrzymać!
OdpowiedzUsuńK.
dziś glut kaskadą z małego nochala od początku. Lolek wnerwiony (się nie dziwię), ja u kresu, bo wyje. szkoda mi malucha. dostaje leki antyalergiczne, ale co z tego. moje podejrzenia padają na trawę - koszą na osiedlu jak wariaci, a Lolek się gluci jak głupi. wszystko spływa pomimo syropów wykrztuśnych i zapalenie oskrzeli gotowe.
OdpowiedzUsuńLolek trzymamy kciuki za szybki powrot do zdrowia.Oby zadne choroby juz sie ciebie nie czepialy.
OdpowiedzUsuńM d.
glut dalej jaja sobie z antybiotyku robi, ale poza tym ustał lolkowy charkot i duszący kaszel. natura nie znosi próżni, Lolek zdrowieje, matka się sypie. i rzęzi na całą chałupę. jak rozłoży (tfu, tfu przez lewe) Dużego, to się pochlastam :P
UsuńOby nie.Jak mama chora,to jakos to bedzie,jak dziecko chore,to tragedia,ale jak chlop chory,to katastrofa na calego.(przynajmniej u nas tak jest)
UsuńM d.
dokładnie tak! u większości ;) mama dochodzi do siebie, bo musi:P dziecko z glutem po pięty w dalszym ciągu. ale mam winowajcę! znalazłam! dojrzałam zza okularów sokolim okiem. ostatnia piątka. ząb znaczy się. a Lolek przy wyjściu każdego zęba katarzy się na maksa, ło jeju.
Usuń