czwartek, 11 kwietnia 2013
FAKTY I MITY
O matko, co ty mówisz?
Lolek? Niemożliwe!
Przecież widziałam to dziecko kilka miesięcy temu.
Widziałam jego mądre oczy.
Wiesz, oglądałam wywiad z matką autystycznej dziewczynki.
Mała, pyzata. A jaka ładna! Czyściutka, zadbana,
porządnie ubrana!
Różne opinie słyszę.
Różne stwierdzenia.
Słyszę jak się ludzie dziwią.
I jak z podziwu wyjść nie mogą.
Że przecież oczy takie mądre.
A sukienka taka ładna.
I jej właścicielka też.
Szok.
Szok.
Szok.
Lolek nie musi mieć mętnego wzroku.
Mało inteligentnej miny.
Nie musi chodzić w łachmanach.
Brudny.
Skrzywiony.
Dziwny.
By mieć autyzm.
Dziwne?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O autyzmie wiedzialam tyle co NIC. Autyzm byl czyms tam gdzies w swiecie ale teraz jest inacze. Teraz czytam... Bo nie jest gdzies tam, teraz ma go "nasz Lolek"
OdpowiedzUsuńmogę napisać to samo. wiedziałam, że dzwonią, ale nie wiedziałam, w którym kościele. zaczęłam zbierać informacje, czytać, oglądać rok temu. wszystko zaczęło się układać w całość. to nie grypa charakteryzująca się tymi samymi objawami u wszystkich chorych. dlatego laikowi tak trudno zdiagnozować całościowe zaburzenia rozwoju. u każdego przebiegają inaczej. bo autyzm to pewnego rodzaju nieprzewidywalność. cieszyłam się, że Lolek uwielbia zabawę w "a kuku", bo przecież dzieci autystyczne tego nie lubią, nie chcą się w to bawić. Lolek zawsze chciał. nie wiedziałam tylko, że Lolek powinien sam zaczepiać, chować się... tymczasem moje dziecko śmieje się w głos, gdy chowam się ja. domaga się, bym ja wołała "a kuku". gdy przestaję, nie podejmuje zabawy... niby bzdura. ale w autyzmie tych "bzdur" jest więcej. te "bzdury" przeszkadzają się prawidłowo rozwijać. te "bzdury" nie formują prawidłowych zachowań społecznych. hamują proces komunikacji. Lolek wymaga od nas, byśmy robili z siebie idiotów. normalna rzecz. niby bawi się z rodzicami. niby. bo tak naprawdę używa nas do swoich celów. do osiągnięcia przyjemności. zaspokojenia własnych potrzeb. nie umie zaspokajać naszych. nie chce. nie wie, że istnieją. nie rozumie, że można się schować. wystawić głowę - "teraz ty szukaj. teraz ty czerp przyjemnośc z zabawy". Lolka trzeba tego nauczyć. i miliona innych rzeczy. i najstarsi Indianie nie są w stanie przewidzieć, czy się da. ja nie umiem tego przewidzieć. dlatego codzienna praca jest taka cięzka. z taką swiadomością. jestem tylko człowiekiem. i czasem żałuję, że nie mogę być robotem. robić swoje. w kółko. od nowa. nie zastanawiać się. nie wątpić po 100 razy na dzień. nie ryczeć, gdy proszę, by mnie córka pogłaskała. a ona nie głaszcze. bo nie widzi w tym sensu. co kwadrans muszę sobie przypominać, że ten sens istnieje. cholernie, cholernie trudne.
Usuń