poniedziałek, 8 kwietnia 2013
ZBIERAM SIŁY I PLANUJĘ
Małżeństwo w skupieniu spożywa niedzielny rosół.
Żona wylewa zupę na odświętną sukienkę.
- Wyglądam jak świnia!
- No! I w dodatku się zupą oblałaś!
Dzieci autystyczne nie wiedzą co to cierpliwość.
Nie chcą czekać.
Stać w kolejce.
Po swoje.
Chcą mieć to, co chcą, teraz, zaraz, natychmiast.
Nie zawsze dostają.
Prawie zawsze dostają histerii.
Ryczą.
Wściekają się.
Walą głową w podłogę.
Często w sklepie.
Wśród ludzi.
Którzy komentują.
I to głośno.
Żeby źli rodzice słyszeli.
Jakimi są złymi rodzicami.
Jeśli choć raz usłyszę.
A usłyszę z pewnością.
Choć raz.
Że moje dziecko to rozpuszczony bachor.
To odpowiem.
Raz.
I to głośno.
Żeby wszyscy wokół słyszeli.
Jak bardzo można się pomylić.
Jak czasem trzeba zagryźć wargi i się powstrzymać.
Od komentarzy.
Więc głośno odpowiem.
Powoli.
Raz.
Nie dość, że rozpuszczony bachor,
to jeszcze ma autyzm.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciągle słyszę że moje dziecko jest rozpuszczone niektórzy po prostu to lubią nie wiem dlaczego może dzięki temu ich samoocena rośnie
OdpowiedzUsuńmama Niki (rozpuszczonej niemiłosiernie)
:D
Usuńmoja jest rozpieszczoną autystyczną jedynaczką z buntem dwulatka w zanadrzu. kto mnie przebije? :P muszę już teraz obmyślać tysiące ciętych ripost w razie durnych przytyków ;)
Wiesz co z jednym masz racje zapisuj riposty bo niestety jak człowiek słyszy takie rzeczy to pd razu baranieje i zapomina języka w gębie dopiero po chwili to ja bym ho ho odpowiedziała że by w pięty poszło
OdpowiedzUsuńMama Nikuśki
myślę, że ja mam w ręku argument nie do zbicia. ripostę, która każdemu w pięty pójdzie. jedno słowo - autyzm. nie muszę zapisywać :P
Usuń