Od kiedy pamiętam, Lolek potrafił czasem spojrzeć na nas,
że krew w żyłach stygła.
Poważnie. Bardzo serio.
Na wskroś.
Aż dreszcze i gęsia skórka.
Od kiedy pamiętam, Duży zawsze powtarzał w takich wypadkach:
Hej, dorosły człowieku! Wyłaź z mojego dziecka!
Teraz już wiemy, że w Lolku nie siedzi żaden dorosły.
W Lolku siedzi Lolek.
Autystyczny Lolek.
I za cholerę nie chce wyjść.
,,Kochac kogos znaczy na zawsze zlozyc w nim nadzieje,,- Gabriel Marcel.
OdpowiedzUsuńM d.