piątek, 22 marca 2013
HOP SIUP ZMIANA GRUP
Przynależność do grupy daje siłę.
Poczucie wspólnoty.
Porozumienie dusz i te sprawy.
A jak ma się wspólnego wroga, to już miłość po grób.
Wrogiem może być kolka.
Albo nieprzespane noce.
Albo zaparcie.
Matki łączą się wtedy w bólu.
Matki pocieszają się nawzajem.
W sobie tylko znanym języku.
Albo bez słów.
Spojrzenie pełne zrozumienia wystarczy.
I ja zostałam wtajemniczona.
Dwa lata temu.
Mogłam w końcu rozdawać na prawo i lewo
porozumiewawcze uśmiechy na spacerach.
Rozdawać innym matkom.
I mrugać.
Również porozumiewawczo.
Bo moja też tak ryczy jak nie pozwalam pogłaskać pieska.
Moja też dostaje histerii, gdy ciągnę za fraki i zakazuję galopowania
po ruchliwej ulicy.
I bęc.
Nagle jestem wykluczona.
Nie mam ochoty na uśmiechy.
Porozumienie zaczyna się zacierać.
I nie ma w tym niczyjej winy.
Tak po prostu jest.
Natura nie znosi próżni.
Nowa grupa czeka na mnie z otwartymi ramionami.
Społeczność matek takich jak ja.
Matek dzieci takich jak Lolek.
Ahoj przygodo!
Dzisiejsza przygoda trwała 90 minut.
Pierwsze zajęcia w ośrodku.
O to zapytam. I o to.
Bo świeżak ze mnie.
Na pewno pomogą.
Jedna baba drugiej babie...
Bab nie było.
Był ojciec i babcia.
Lolek za to był gwiazdą.
Najzdolniejszy.
Najmłodszy.
Najbardziej rozdarty.
I najbrudniejszy.
Nasze dzieci się nie brudzą.
Wiem. Przerabiałam to.
Długo.
Dlatego cieszę się, że Lolek jest brudny.
Jakkolwiek to brzmi.
Nasze dzieci tak nie zaczepiają innych dzieci jak Lolek.
Wiem. Już trochę o tym wiem.
I cieszę się z zaczepek.
Jak głupia.
I z gwiazdorstwa mojej córki.
I z pochwał, że taka zdolna.
Że na tle grupy wypadła świetnie.
Że...
Zaraz, zaraz, czy wspomniałam, że grupa liczyła 3 osoby?
Łącznie z Lolkiem?
Że oprócz niego było tylko 2 starszych chłopców?
Mocno zaburzonych chłopców?
A czy pisałam, że owi chłopcy zostaną objęci specjalnym
projektem?
Intensywnych i częstych zajęć?
Sześć dodatkowych godzin w tygodniu...
Marzenie.
A czy nie mówiłam, że w przypadku autyzmu
najważniejsza jest wczesna diagnoza?
I szybka interwencja?
Pisałam?
Niemożliwe.
A o tym?
Że Lolek nie może zostać włączony do projektu,
bo, UWAGA, UWAGA, jest za mały???
Bo nie skończył 4 lat, a to jest główny warunek?
Ja nie wiem, kto czeka, aż Lolek skończy 4 lata.
Aż Lolek się zatrzyma.
Bądź cofnie.
Bo bez intensywnej terapii nie ma szans na rozwój.
Ale wiem, że ten ktoś nie może być człowiekiem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To wszystko dzięki tobie że Lolek lubi piasek że zaczepia dzieci a nikt ci nie powiedział co trzeba robić wszystko to dzięki tobie. A z grupy MAMA nikt cię nigdy nie wykluczy bo nią jesteś i będziesz i to jaką mamą najlepszą :*
OdpowiedzUsuńbo każda mama dla swojego dziecka jest najlepszą mamą na świecie :) choć wśród dzieci autystycznych nierzadko spotyka się przypadki, iż maluch nie odróżnia rodziców od obcych, jest mu wszystko jedno kto jest obok... nie wyobrażam sobie. LOLEK ODRÓŻNIA I TO JAK! :D
UsuńMaja mam nadzieję że szybko znajdziecie pomoc i życzę Wam tego z całego serca. Ale pamiętaj również o tym, że Lolek wyróżnia się z "tej" grupy bo Wy z nim bardzo dużo pracujecie, a to na pewno przynosi efekty. Pamiętam jak czytałam na forum jak z nią pracujesz już w zeszłym roku, nie znając diagnozy. I powiem Ci jedno - fachowa pomoc bardzo potrzebna, ale z taką MAMĄ Lolek na pewno się nie cofnie!!!Już Ty do tego nie dopuścisz.
OdpowiedzUsuńMagda
nieskromnie potwierdzę :P praca w domu dużo dała. być może Lolek nie byłby w tym miejscu pod względem rozwoju co teraz, gdyby nie moja upierdliwość ;) teraz przerabiamy program 8 krótkich,codzinnych, stałych zabaw (nie będę się nad nimi rozwodzić), które mają za zadanie uporządkować świat Lolka. Duży recytujący z przejęciem "baloniku mój malutki..." - widok wart wszystkich pieniędzy :P
UsuńO takich fantastycznych rodzicach,to tylko marzyc(jednak wyjatkowi).Dobrze ze Lolek WAS ma.
OdpowiedzUsuńM d.
dobrze, że my mamy Lolka... :) i to jak dobrze.
UsuńMaja jesteś wyjątkowa... tak jak Pola.
OdpowiedzUsuńKarolina ( z konta męża)
dziękuję, w pas się kłaniam. :)
OdpowiedzUsuń