sobota, 23 marca 2013

WENTYLEK


Lolek czasem się kręci wokół własnej osi.
Lolek czasem biega w kółko.
Potrafi tak długo.
Potrafi się przy tym cieszyć jak z niczego innego.
Lolek czasem patrzy nienaturalnie w bok.
Lolek czasem układa klocki w równym szeregu.
I samochodziki.
I książki.
I co mu tam w łapki wpadnie.
Lolek czasem wysuwa szuflady komody. Nie do końca.
Trochę.
Ale wszystkie.
I wszystkie wysunięte są dokładnie na tę samą długość.
I cieszy się wtedy.
I cmoka z zadowolenia.
To stymulacje.
Charakterystyczne dla dzieci z autyzmem.
Moje dziecko odzyskuje wtedy kontrolę.
W swoim świecie.
Nad moim światem.
I czuje się bezpieczne.
Przez chwilę.
I jest szczęśliwe.
Przez chwilę.

Czy ja mam zakazywać czy pielęgnować i pozwalać?
Nowa jestem w tym temacie.
Wolę zapytać specjalisty.
Proszę łamać schematy. Klocki w rzędzie zamieniać w pociąg.
Dołączyć do biegającej córki i pobawić się w ganianego.
Nadać tym czynnościom inne znaczenie.
Nasze.
Normalne.
Znaczenie.
Proszę jednak nie przesadzić.
Pozwolić córce czasem się pokręcić.
Poszeregować.
Popatrzeć kątem oka.
Bo to wentylek.
Gdy go zabraknie, może na to miejsce wejść agresja.
Bądź autoagresja.
Rzecz jasna, wolę unikać agresji.
Bądź autoagresji.
Nie będę przesadzać.
W żadną stronę.

Czy to wszystkie stymulacje?
Nie zaobserwowałam nic innego...
Tak.
Cieszę się, że nie zaobserwowałam nic innego.
Na pewno? 
Nie zabierze mi tym pytaniem radości.
Wiem, że na pewno.
Jestem przy Lolku cały czas.
Widzę.
Umiem patrzeć.
Może jakieś dziwne ruchy rąk przed oczami?
Czy mam odpowiedzieć twierdząco, by radość stała się i twoim udziałem?
Niedoczekanie.
Nie. Nigdy.
Uf.
Lolek jest jeszcze mały...
Wiem. Ma duży potencjał. Wczesna diagnoza. Nadzieja.
... a objawy nasilają się wraz z wiekiem.
Dziękuję. Tego mi było trzeba.





Od trzech dni Lolek zakreśla kółka w powietrzu.
Rączkami.
Dokładnie na wysokości wzroku.
Przecież z każdym dniem jest coraz starszy.

2 komentarze:

  1. Maja,a ją wierzę,że z każdym dniem będzie coraz lepiej.Lolek jest mądry,szybko się uczy,a Wy jesteście cudownym rodzicami.Razem poradzicie sobie ze wszystkimi przeciwnościami i małymi kroczkami będziecie osiągać same sukcesy.Tego Wam życzę z całego serca.I dużo dużo wytrwałości i cierpliwości
    Sandra
    Ps.Buziaki od Wojtusia dla Lolka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej. że nie nastąpi żaden cholerny regres (jeden już za nami), że Lolek będzie szedł do przodu jak burza. co ja piszę, jak tajfun. a ja będę dalej ryczeć, tylko że ze szczęścia :P całus dla Wojtusia :)

      Usuń