poniedziałek, 18 marca 2013

W ATMOSFERZE WZAJEMNEGO ZROZUMIENIA


Zaczęłam wędrówkę.
Po lekarzach.
I ich ślicznych sterylnych gabinetach.
Od pediatry zaczęłam.
Bo zaczyna się zawsze od początku.

Głos mi się załamał tylko raz.
Gdy weszłam.
I gdy położyłam przed nią zaświadczenie z diagnozą.
I gdy powiedziałam, że rozmowa będzie trudna.
Była trudna.
Dla mnie.

Po chwili dołączył Duży.
Udało mu się złapać Lolka.
Ona przywitała Dużego promiennym uśmiechem.
Promienny uśmiech nie zszedł jej z twarzy,
gdy zadała pytanie.
Stwierdzenie.
Cholera wie, co to było.
To jest dla państwa jeszcze bardzo świeże, jak widzę.
Dobrze widzisz.
Data na zaświadczeniu nie kłamie.
Piątka!
A dalej już nie do państwa, tylko do Dużego.
I dalej z promiennym uśmiechem.
Bo jak widzę, mama na razie załamana.
Mrugnij jeszcze porozumiewawczo. No mrugnij.
Będzie pasowało do uśmiechu.

Włączam się do rozmowy.
Mimo że jestem załamana.
Na razie.
Mimo że mówią o mnie, a nie do mnie.
A jak tu się nie załamać.
I bardzo chcę pokazać, że jestem twarda.
I bardzo chcę dodać kurwa mać na końcu mojej błyskotliwej wypowiedzi.
I nie dodaję. Po załamać stawiam kropkę.
Bo jestem dobrze wychowana.
Bo jestem miękka.
Dodaję kurwa w myślach.
Bo w myślach jestem twarda.
Na razie w myślach.
Bo od czegoś muszę zacząć.
A zaczyna się zawsze od początku.

6 komentarzy:

  1. Jestes silniejsza niz ci sie wydaje.I jakby to nie zabrzmialo,jestesmy z toba,choc na odleglosc.
    Mama dwulatki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam że się tak wyrażę ale "głupie babsko" i tyle jak się nie wie co powiedzieć to lepiej wcale się nie odzywać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to mam jakieś zaćmienia. myslałam, że "głupie babsko" dotyczyło Mamy Dwulatki... tępa dzida ze mnie i tyle. a pediatra mnie bardzo niemile zaskoczyła. i dokładnie, nie wiedziała jak się zachować, mogła milczeć.

      Usuń
  3. Majka ja jak zwykle pokrętnie piszę ;) do tego się nie podpisałam

    Mama Nikusi

    OdpowiedzUsuń